Pragnienie anioła

Opis
Katarzyna Mak, Pragnienie anioła
ONA... jest jak żywioł. Nieokiełznana, dzika, nieprzewidywalna. Jest jak ogień, w którego płomieniach możesz się ogrzać lub bezpowrotnie spłonąć. Przeszła wiele, co uczyniło ją silną i niebezpieczną. Łaknie miłości, której szukała nieustannie przez całe swoje życie, ale okazuje się, że nie potrafi już kochać...
ON... jest jak wędrowny ptak. Za dnia drapieżny i niebezpieczny, rwący się do lotu. Nocą zaś przemienia się w spragnioną miłości istotę z rysą na sercu i połamanymi skrzydłami. To upadły anioł... W jego ciele żyją dwie dusze. Romantyczna i pełna ciepła oraz nieokiełznana, brutalna i... zła. Podążając krętymi ścieżkami, które wytyczyło dla niego życie, bezskutecznie szuka siebie.
Czy uda się oszukać przeznaczenie? Czy dwoje tak doświadczonych przez los ludzi jest w stanie na nowo uwierzyć w tlące się uczucie? I czy miłość rzeczywiście jest największą siłą ludzkości, która zdoła pokonać każdą przeszkodę dzielącą od upragnionego szczęścia?
oprawa: broszurowa miękka ze skrzydełkami
liczba stron: 360
format: 135 × 208 mm
premiera: 20 kwietnia 2021
Przeczytaj fragment powieści on-line:
czytadeliczne@gmail.com
PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA :) "PRAGNIENIE ANIOŁA" Katarzyna Mak - pisarka Wydawnictwa Videograf SA Nie spodziewałam się kolejnej części i bomby emocjonalnej, którą zafundowała mi autorka Katarzyna Mak. Jak zwykle zaskakuje wielowątkowością, a treść jest niczym petarda, która rozpala moje zmysły, działa na moją wyobraźnię, czasem ocieram łzę, bo wiele w tej książce bólu i niedomówień, po czym następuje obrót i cieszę się paletą barwnych uczuć, które błyszczą w moim sercu jak fajerwerk na niebie. Myślałam, że to już koniec przygód Angel i Bradleya, a tu miłe zaskoczenie, bo pokochała tę historię szczególnie drugą część "Sen o aniele" i wiem, że na długo pozostanie we mnie wspomnienie nieprzespanej nocy i potoku moich wylanych łez. Tym razem bohaterowie muszą walczyć z szarą rzeczywistością, monotonią życia codziennego, bez ekscytacji, koncentracją na trójce dzieci. Czasem rutyna zabija największą miłość i wystarczy kropla niepewności, by zburzyć zaufanie, a gdzie nie ma lojalności i oddania tam nie ma bezpieczeństwa i zaczyna budować się mur obronny. Pojawienie się Diany nie mogło wróżyć nic dobrego, bo ta wieczna intrygantka znowu kompletnie namiesza w życiu Angel i Breda, ale... tym razem poznajemy szczegóły z jej dzieciństwa i dlaczego stała się taką osobą, a nie inną. Jej historie brzmią wiarygodnie, dzięki czemu manipuluje również Hamannem by tylko osiągnąć swój cel. Czy tym razem jej kłamstwa pozostaną bez konsekwencji? Czy Diana poniesie karę, a może zwycięży? Hamann, który nie potrafi zapomnieć o Angel, walczy ze swoją moralnością, by nie stać się potworem. Tylko czy będzie siać zamęt swoją osobą? Czy będzie potrafił odpuścić? Angel i Brad... ach, chciałoby się powiedzieć, że będą żyli długo i szczęśliwie, ale zaskakuje mnie ich postawa, nienawidzę Bradleya za jego brutalność i brak wiary w miłość, że tak szybko się poddaje, że jest bierny. Obydwoje są chorobliwie zazdrośni, nie potrafią o tym ze sobą rozmawiać. Jest krzyk, płacz i niepotrzebne unoszenie swoją dumą. Gdzieś się zatracili... Czy będą potrafili zapomnieć o krzywdach? Czy odbudują zaufanie? A końcówka...? Przechodzą mnie dreszcze niedowierzania, niby wszystkie wątki są rozwiązane, ale... pewna sprawa nie daje mi spokoju. Czyżby czekała nas kolejna część, a może to zabieg celowy, aby tym razem zasiać ziarenko niepewności w czytelniku? Uwielbiam serię o aniołku to jedna z moich ulubionych książek tej autorki. Gorąco polecam :)