Marta
Cena regularna:
44,90 zł
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
Ela Downarowicz, Marta
Marta Łuczyńska, na pozór szczęśliwa matka dwóch nastoletnich córek, zostaje aresztowana pod zarzutem usiłowania zabójstwa swojego męża. Skrywana przez wiele lat tajemnica nagle wychodzi na światło dzienne – emerytowany policjant od chwili złożenia przysięgi małżeńskiej znęcał się nad Martą psychicznie i fizycznie. Nikomu o tym nie powiedziała, nawet grupie najbliższych przyjaciółek, aż wreszcie doszło do tragedii.
Marta trafia do celi wraz z Danutą, Elwirą i Agnes. Każda z nich niesie ze sobą bagaż własnych traumatycznych doświadczeń, które wpłyną na przemianę Marty i dodadzą jej sił w starciu z prokurator Marleną Fabiańską. Adwokat Marty robi wszystko, by udowodnić, że działania jego klientki były podyktowane obroną konieczną, ale czy wychodzące na jaw podczas przesłuchań kolejne fakty nie podważą zamysłu Piotra Muszyńskiego? Jaki udział w całej sprawie ma Adam i jakie relacje wiązały go z aresztowaną? Czy Marta wyjdzie na wolność i nadal będzie wychowywać córki już bez męża tyrana? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w najnowszej, pełnej emocji powieści Eli Downarowicz.
oprawa: miękka ze skrzydełkami
format: 135 × 208 mm
liczba stron: 328
premiera: 13 sierpnia 2024
Produkty powiązane
Marta (mobi)
Ela Downarowicz, Marta
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Marta (epub)
Ela Downarowicz, Marta
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Celina (mobi)
Ela Downarowicz, Celina
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Celina (epub)
Ela Downarowicz, Celina
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Cecylia (mobi)
Cecylia (epub)
Monika (mobi)
Ela Downarowicz, Monika
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Monika (epub)
Ela Downarowicz, Monika
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Ela (mobi)
Ela Downarowicz - "Ela", najnowsza powieść Eli Downarowicz
15,00 zł
Cena regularna:
36,90 zł
Ela (epub)
Ela Downarowicz - "Ela", najnowsza powieść Eli Downarowicz
15,00 zł
Cena regularna:
36,90 zł
Aleksandra (mobi)
Aleksandra (epub)
Aleksandra
Opinie o produkcie (2)
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
25,90 zł
Cena regularna:
39,90 zł
25,90 zł
Cena regularna:
39,90 zł
27,90 zł
Cena regularna:
44,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
27,90 zł
Cena regularna:
44,90 zł
25,90 zł
Cena regularna:
39,90 zł
19,90 zł
Cena regularna:
22,90 zł
19,90 zł
Cena regularna:
22,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
27,90 zł
Cena regularna:
44,90 zł
27,90 zł
Cena regularna:
44,90 zł
27,90 zł
Cena regularna:
44,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
15,00 zł
Cena regularna:
37,90 zł
Opinie pochodzą tyko od zalogowanych klientów, ale nie weryfikujemy, czy kupili dany produkt.
gosia.hab1@onet.pl
Dziś wpadam do Was z recenzją książki Eli Downarowicz pod tytułem „Marta”, wydawnictwo Videograf. Bardzo lubię książki autorki i chętnie po nie sięgam, i teraz również się nie zawiodłam. Tym razem poznajemy Martę, jako młodą kobietę, która poszukuje szczęścia, a później żonę i matkę, która dla dobra dzieci jest wstanie zrobić wszystko, nawet poświęć siebie. Ale czy na pewno tak było? Autorka w książce porusza temat przemocy rodzinnej, agresji stosowanej przeciwko żonie. Z pozoru dla otoczenia i swoich córek wspaniały oraz przykładny mąż, który jest troskliwy. A w domu poza oczami otoczenia jest tyranem, bije aby nie było widać, znęca się psychicznie. Ale czy na pewno bliskie otoczenie, sąsiedzi nic nie słyszeli? Nic nie widzieli? Myślę, że wiedzieli tylko łatwiej jest odwrócić głowę. Autorka pokazuje, że tak naprawdę osoba, która jest w związku z przemocą sama musi podjąć decyzję o odejściu, niestety nie zawsze jest ona łatwa, gdyż osoba zastraszona, bita jest pod dużym wpływem oprawcy i boi się o siebie oraz o dzieci. A z czasem przemoc zarówno psychiczna, jak i fizyczna się nasila, aż może doprowadzić do tragedii w czterech ścianach. Mając wsparcie bliskich oraz przyjaciół na pewno jest łatwiej zrobić ten krok. Autorka oprócz przemocy porusza jeszcze kilka ważnych tematów, ale ja nie chce Wam za dużo zdradzić, aby nie robić tu spojlera. W życiu Marty zaczyna się zmieniać, gdy przez przypadkowe spotkanie w życiu kobiety pojawia się Adam. Ogólnie książka daje również nadzieję, na lepsze jutro, że po poniesionych trudach, przejściu przeszkód i pomimo krętych dróg, na końcu wygra sprawiedliwość, a za kolejnym zakrętem pojawi się szczęście. „Marta” jest to trudna historia, ale myślę, że warto ją przeczytać ze względu na temat jaki porusza, gdyż za czterema ścianami może być ktoś kto potrzebuje wsparcia i pomocy otoczenia.
Kinga Ucherek
Jak często myślicie o swoim życiu jak o spektaklu? Jak o filmie, w którym tylko gracie? Jego scenariusz nie zawsze jest tym, o którym śnimy, jako małe dziewczynki. Chęć bycia księżniczką z cudownym księciem u swego boku, u niektórych dziewczynek pozostaje tylko w strefie marzeń. A co jeśli pozwalamy, by pozory grały w naszym życiu pierwsze skrzypce? Gdy pozwalamy na to, by to, co prawdziwe, zamieszkało na dnie starego kufra do którego… zamka zgubimy klucz. Nie ukrywam, że lubię otaczać się słowem. Słowem, któremu bliżej do prawdy, niż fikcji. A Ela Downarowicz - strona autorska, jak mało kto potrafi zamknąć takie właśnie historie w ramy okładki książki. Marta Łuczyńska, kobieta, która śmiało mogłaby być naszą sąsiadką. Matka dwójki dzieci, żona policjanta i przyjaciółka, brzmi normalnie, znajomo. Nic bardziej mylnego. To nie sielanka, to tylko „tytuły”, które pozwoliły wpisać się Marcie w obraz wzorcowego obrazu życia rodziny. Kiedy jednak kobieta zostaje aresztowana pod zarzutem usiłowania zabójstwa swojego męża Sławomira, tak skrzętnie skrywana przez lata tajemnica wychodzi na światło dzienne. Coraz częściej zastanawiam się, czy ślubowanie małżonków „na dobre i na złe”, nie powinno mieć oznaczenia *, a w przypisach nie powinno być zapisane jakieś słowo bezpieczeństwa? Czy, to, co się dzieje się za zamkniętymi drzwiami, powinno za nimi zostać? Czy wbudowany w nie judasz, nie powinien działać w obie strony, by w razie potrzeby choćby wścibskie oko sąsiadki mogło zerknąć do wewnątrz „domowego ogniska”? Codzienność Marty nie otulała. Nie jest czymś, o czym może opowiadać swoim przyjaciółkom podczas spotkania w kawiarni. Przyjęła formę ciernia, który przy choćby najmniejszej próbie poruszenia się, uszkadzał jej ciało. Kawałek po kawałku. Marta doskonale odgrywała role układnej żony, mamy i pani domu. Powiem Wam, że mogłaby dostać za nie niejedną nagrodę, a one ustawione na regale prezentowałyby się imponująco. Nie zdziwię nikogo, jeśli napisze, że jej rola nie była tą główną. Fabuła książki ma zdecydowanie lepszego aktora od Marty, niemożliwe? A jednak. Nie skończył on najlepszej szkoły filmowej, a policyjną. Miał bronić niewinnych, a sam przysparzał cierpienia. Kobieta szybko pojęła, że nie ma innego wyjścia jak tylko codziennie przyodziać maskę szczęścia i grać w tę chorą grę pozorów. Niestety nawet największe starania, o utrzymanie dobrej miny, do złej gry, kiedyś tracą na sile. A co wtedy nam pozostaje? „Z czasem wyjątki stały się regułą, reguła zaś określała sposób na przeżycie, bo nie na życie przecież”. Przebywanie w zamknięciu, otwiera Marcie oczy. W celi poznaje kobiety, które dzielą się swoimi historiami. Bagaż ich traumatycznych doświadczeń, nieodwracalnie wpływa na naszą bohaterkę i ku jej zdziwieniu, znajduje we współosadzonych ogromne wsparcie. To ono w połączeniu w powtarzanymi słowami przyjaciółek „Zginamy się, kiedy czujemy niemoc […], ale prostujemy za każdym razem dzięki sile przyjaźni BAB” dawały jej siłę, by to wszystko przetrwać i by walczyć o przyszłość, o siebie. Ofiary przemocy domowej psychicznej, czy też fizycznej, od samego początku podejmują próby tłumaczenia postępowania dręczyciela. Kat zawsze dostaje „taryfę ulgową”. Bycie „czyjąś własnością” zakłada kajdany, knebluje usta. Uczy, jak postępować, by nie tyle, co nie narazić się, ale by narazić się jak najmniej. Z czasem dochodzi także nabycie umiejętności kamuflażu, kiedy oprawcy omsknie się ręka i uderzy tam, gdzie powstały siniak lub otarcie, będzie widoczne dla oczu innych. „Dopadło ją takie zaślepienie? Skupiona na sobie nie widziała, nie słyszała i nie mówiła, jak te trzy małpki znane z emotek w telefonie? Nie pierwszy raz waliła głową w mur, analizując przyczyny doświadczanej przemocy. Kiedy siedzisz w samym środku oka cyklonu, zaczynasz ogarniać sprawy związane jedynie ze sobą i robisz wszystko, by świat nie dostrzegł tego, co znosisz i chowasz głębiej w szufladzie z napisem „tajne”. Ale żeby nie wziąć pod uwagę dobra dzieci? Zapomniała o nich?” Nie zdawała sobie sprawy, z tego, w jak ogromnym błędzie była. Dzieci widzą więcej, aniżeli nam się wydaje. Niestety silne ramiona „matki kwoki” nie ochronią każdego. Ciemiężona kobieta była przekonana, że zrobiła wszystko, co było w jej mocy, by oczy dzieci nie słyszały, a oczy nie widziały. Wszystko jednak do czasu. Marta doskonale wiedziała, że w chwili, kiedy mogła się bronić, kiedy wymagała tego sytuacja jej słowo przeciwko słowu męża, emerytowanego policjanta, nie było na równi ważne. Przecież ten, kto przez tyle lat ukrywa tak bolesną tajemnicę, nieświadomie działa na swoją szkodę. Całość recenzji znajdziesz na IG: czytam_pod_schodami